andjj andjj
136
BLOG

Jaruzelski - bohater prawdziwej prawicy

andjj andjj Społeczeństwo Obserwuj notkę 3

O stanie wojennym napisano już niemal wszystko? Chyba nie... Gdyby tak analizować stan wojenny nie jako wydarzenie polityczne, ale społeczno-ekonomiczne, to gen. Jaruzelski powinien być dziś bohaterem prawicy :) Dlaczego? Bo nikt tak skutecznie, w najnowszej historii Polski, nie rozprawił się z roszczeniowym lewactwem, jak on. To stan wojenny sprawił, że po 1989 r. nie powstała w Polsce prawdziwa, silna partia lewicowa.

Żeby zrozumieć dokładnie to, co zdarzyło się 13.12.1981, warto przytoczyć kilka faktów, które na ogół pomija zarówno propaganda Trzeciej, jak i Czwartej RP ;) Oto zaległa lekcja historii:

* W latach 70. socjalistyczna Polska - podobnie jak państwa Ameryki Łacińskiej czy Afryki - ochoczo korzystała ze strumienia petrodolarów płynącego do zachodnich banków i brała masę kredytów o zmiennym oprocentowaniu (oprocentowanych na 1,4-1,8% rocznie). Stąd mnóstwo inwestycji infrastrukturalnych w tym czasie, Coca-Cola na półkach sklepowych i duży sentyment do czasów Gierka.

* Na przełomie lat 70. i 80., w związku z wprowadzeniem przez Stany Zjednoczone polityki wysokich stóp procentowych (oprocentowanie kredytów wzrosło z 1,4-1,8% do ponad 8%), Polska zaczęła tracić możliwość obsługi długu zagranicznego - wpadła w taką samą spiralę długów, jak dzisiejsza Grecja.

* W kwietniu 1980 r. delegacja bankierów zachodnich przybyła do Polski (podobnie jak czyniła to w przypadku zadłużonych krajów Afryki i Ameryki Płd.) na rozmowy w sprawie warunków spłaty kredytów. Zachodni bankierzy zażądali ograniczenia dotacji do podstawowych artykułów żywnościowych w celu szybszej spłaty zadłużenia. Rząd się zgodził.

* Podwyżki były jednak źródłem olbrzymich protestów społecznych w kraju i bezpośrednią przyczyną strajków w Stoczni Gdańskiej, Szczecińskiej i w wielu innych miejscach kraju. Można powiedzieć, że "Solidarność" powstała dzięki ówczesnej "Trojce", która próbowała wymusić na Polsce (tak jak dziś na Grecji) cięcia wydatków socjalnych. 21 postulatów sierpniowych to nie były postulaty wprowadzenia kapitalizmu, wręcz odwrotnie, to były przede wszystkim postulaty socjalne, a nie polityczne...

* Zachodni bankierzy z niepokojem patrzyli na prawdziwie lewicową, związkową hołotę, tym bardziej że w tym samym czasie Polska przestała obsługiwać swoje zadłużenie (płatności z tytułu odsetek i spłaty kredytów przekroczyły przychody z eksportu). W dzisiejszej terminologii ekonomicznej należałoby powiedzieć, że nasz kraj w roku 1980 ogłosił upadłość. Poziom długów był tak duży, że - tak jak dziś Grecja - właściwie nie mieliśmy prawa samodzielnie wyjść ze spirali zadłużenia.

* Polska, podobnie jak większość zadłużonych krajów Trzeciego Świata, otrzymywała jednak oferty nie do odrzucenia - umorzenie sporej części długów za cenę zmiany modelu gospodarczego, zlikwidowania wielu przywilejów socjalnych i otworzenia prawie 40-milionowego rynku zbytu dla zachodnich koncernów - tylko pod tym warunkiem Kluby Paryski i Londyński mogły umorzyć nam długi.

* Oczywistym jest, że tej zmiany nie dało się wprowadzić w porozumieniu z największym wówczas związkiem zawodowym w tej części Europy. Dlatego Jaruzelski, chcąc uspokoić zachodnich bankierów (i przy okazji Moskwę) zdecydował się (wzorem Ameryki Południowej) na dyktaturę. Nie ma lepszych warunków do demontażu socjalizmu i wprowadzania neoliberalnych recept niż dyktatura wojskowa, co pokazuje historia Chile (Pinochet) oraz większości krajów Ameryki Łacińskiej, Indonezji itd.

* 13.12.1981 gen. Jaruzelski, przemawiając do narodu, równocześnie mrugał okiem do zachodnich bankierów: "Przed nami trudny okres. Po to, aby jutro mogło być lepiej, dziś trzeba uznać twarde realia, zrozumieć konieczność wyrzeczeń. (...) Nasze działania nie zagrażają nikomu. Mają jeden cel: usunięcie zagrożeń wewnętrznych, a tym samym zapobieżenie niebezpieczeństwu dla pokoju i współpracy międzynarodowej. Zamierzamy dotrzymywać zawartych umów i porozumień. Pragniemy, aby słowo Polska budziło zawsze szacunek, sympatię w Europie i w świecie". Przy okazji internował nie tylko działaczy Solidarności, ale i wielu ideowych działaczy PZPR z Edwardem Gierkiem na czele.

* Zachodnie banki przyjęły stan wojenny z umiarkowanym optymizmem. Wall Street Journal (21 stycznia 1982) pisał: "Wielu amerykańskich bankierów uważa, że autorytarne rządy typu radzieckiego są najlepszą gwarancją odzyskania pieniędzy pożyczonych Polsce" (tak jak gwarantowały to im autorytarne rządy w Ameryce Łacińskiej). Jak pisał kiedyś Janusz Rolicki, wraz ze stanem wojennym skończył się w Polsce socjalizm. Partia przestała sprawować realną władzę. Przejęło ją bezideowe wojsko i biurokraci. Podobnie uważa prof. Jadwiga Staniszkis - stan wojenny to według niej polska wersja rewolucji wojskowo-biurokratycznej.

* Jaruzelski szybko zaczął realizować politykę cięć socjalnych. W lutym 1982 r. ceny żywności podniesiono średnio o 250 proc, np. mleko podrożało z 2,90 do 10 zł. Polacy zaczęli mieć olbrzymie problemy z kupnem podstawowych produktów, olbrzymia część produkcji szła na eksport (co miało pomóc w spłacie długów). Puste półki zostały głównym argumentem używanym przeciw tym, którzy mają czelność z rozrzewnieniem wspominać socjalizm (choć była to polityka narzucona przez Zachód).

* W 1986 r. Polska stała się członkiem Międzynarodowego Funduszu Walutowego i oficjalnie przyjęła politykę tzw. dostosowania strukturalnego - promowania modelu wzrostu opartego na eksporcie i taniej sile roboczej, kosztem rozwoju opartego na popycie wewnętrznym. To był pewien dogmat transformacji ustrojowej, którego do dziś żadna siła w Polsce nie może podważyć.

* W latach 80. Polacy postawili na, jak mówią socjologowie, indywidualne strategie przetrwania. Skupienie na interesach swoich i swojej rodziny, duży dystans do angażowania się w sprawy społeczne i polityczne, największy w Europie deficyt zaufania - to wszystko zaczęło się w latach 80. Spełniło się (nigdy nie spełnione w Wlk. Brytanii) marzenie Margaret Thatcher: "Nie ma czegoś takiego jak społeczeństwo, są tylko pojedynczy mężczyźni i kobiety oraz ich rodziny". Wskutek tego nie było i nie ma też w Polsce po 1989 r. prawdziwej (poza tą planktonową) lewicy.

 


Korzystałem z broszury "Kryzys długów publicznych. Przewodnik dla początkujących" Przemysława Wielgosza oraz tekstu Marcina Hermana "Dzień Zero trzydzieści lat później" opublikowanym na portalu rebelya.pl

 

andjj
O mnie andjj

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo